Dowcip Dowcipy Humor Kawał Kawały Kawały o babci i dziadku Pikantne kawały Żarty Zboczone kawały. Twoja Reakcja. Wypuściłem Głośniej Powietrze Nosem. 193.
Views 197 Votes w Kawały, Krótkie żarty, O Babci I Dziadku Jasiu, dlaczego wczoraj na wywiadówce była Twoja babcia? – pyta pani. – Szczerze? – upewnia się Jasiu.
Przypadkiem do babci dzwonił, Babcia przypadkiem odbierała. Przypadkiem się zaręczyli. I tak przypadkiem rodzina powstała. WNUCZEK: Taki przypadek Może mieć tylko babci i dziadek. WNUCZKA: Dzisiaj babciu i dziadku, Składamy wam najlepsze życzenia. Jesteście dla nas nie do zastąpienia. WNUKI: Babcia jest kucharką, która robi pyszności,
- O, wygląda na to, że używamy dzisiaj Visa Card do płacenia - szarżuje podbudowany zachwytem babci sprzedawca. Babcia schyla się by podnieść kartę i w tym momencie puszcza głośnego bąka. Kasjer stuka w maszynę i ogłasza: - Pani płaci 154 zł. Babcia: - No jak to, miało być 99 zł.
Prezentujemy wybrane przez nas sentencje o dziadku. Są one piękne i wzruszające, czyli idealne na Dzień Babci i Dziadka. Wybierz te, które najbardziej przypadną ci do gustu lub najbardziej pasują do obdarowywanego dziadka: Gdy dziadkowie wchodzą drzwiami, dyscyplina wylatuje przez okno. Ogden Nash
Dowcip #10198. Na maturze ustnej z języka angielskiego Jasiu dostaje zadanie w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały szkolne, Śmieszny humor o egzaminach. Babcia mająca problemy z pamięcią pyta wnuczka: - Co to jest ten sex? Wnuczek chcąc uniknąć kłopotliwej odpowiedzi mówi: - To tak jakby się babcia najadła ogórków i
. Last updated lut 1, 2022 27 228 Babcia i dziadek zaczęli mieć problemy z pamięcią. Wybrali się więc do lekarza, on zlecił im podstawowe badania i zaprosił na kolejną wizytę w celu omówienia wyników. – Z medycznego punku widzenia wszystko u państwa w porządku – mówi lekarz – problemy z pamięcią do po prostu oznaka starości. – Ale proponuje pan abyśmy zażywali jakieś leki albo witaminy żeby sobie z tym lepiej radzić? – Nie widzę potrzeby. Wystarczy, że to co chcecie zrobić będziecie zapisywać sobie na kartce żeby nie zapomnieć. Tego samego wieczoru babcia i dziadek kładą się do łóżka nagle babcia mówi: – Kochanie mam ochotę na lody waniliowe przed snem, możesz iść do kuchni i przyrządzić mi jedną porcję? – Oczywiście kochanie – odpowiedział dziadek. – Nie chcesz sobie tego zapisać na kartce żeby nie zapomnieć? – Nie ma takiej potrzeby moja droga. Dziadek zbiera się do kuchni a babcia dalej: – Kochanie, mam jaszcze ochotę aby te lody były polane polewą czekoladową, jesteś w stanie to tak dla mnie przygotować? – No ok, lody waniliowe z polewą czekoladową dla mojej żony, robi się! – Nie chcesz sobie tego zapisać na kartce żeby nie zapomnieć? – Daj spokój. Dziadek chwyta z klamkę już ma wychodzić a babcia dodaje: – Kochanie, mam jaszcze ochotę aby te lody z polewą czekoladową miały na górze truskawkę, jesteś w stanie to tak dla mnie przygotować? – No ok, lody waniliowe z polewą czekoladową i truskawka dla mojej żony, robi się! – Nie chcesz sobie tego zapisać na kartce żeby nie zapomnieć? – Kobieto daj mi już spokój z tymi kartkami zaraz wracam z deserem. Dziadek poszedł do kuchni, wraca po dłuższej chwili, podaje babci talerz a na nim jajecznica na boczku. Babcia patrzy na dziadka i pyta: – A gdzie tost?
Nie ma to jak pośmiać się trochę z dowcipów o sąsiadach Dwaj sąsiedzi rozmawiają przez ogrodzenie: - Bardzo przepraszam za moje kury, które wydziobały wszystkie nasiona pańskich kwiatów. - Ależ to drobiazg, to ja przepraszam za psa który wydusił panu te kury. - Nie ma o czym mówić, żona rozjechała go przecież samochodem. - Tak wiem, podziurawiłem w nim opony... Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi: - Panie! Nawet mnie ku*** nie drasnęło!!! Ludzie siedzą w samolocie na lotnisku i czekają na pilotów. Przychodzą z godzinnym opóźnieniem. Jeden z psem przewodnikiem drugi z białą laska. Ludzie przerażeni no ale nic. Samolot kołuje na pas startowy rozpędza się. 500m do końca pasa 400, 300, 200m. Ludzie krzyczą: Startujcie! Startujcie !!!!! Samolot wystartował podwozie się schowało. Jeden pilot mówi do drugiego. - Jak kiedyś nie krzykną to się rozpieprzymy! Siedzi mała dziewczynka na ławce w parku i nagle krzyczy: ku*** mać. Obok przechodziła starsza pani i słysząc dziewczynkę podchodzi do niej i pyta się dlaczego tak brzydko się wyraża. Na to dziewczynka, żeby usiadła obok niej a ona jej powie co się stało. Gdy babcia usłyszała co dziewczynka miała do powiedzenia sama głośno ryknęła: KU*** MAĆ. Obok przechodził starszy pan i słysząc karygodne zachowanie babci oburzył się wielce. Babcia poprosiła go aby usiadł obok niej i powiedziała mu coś cichutko. Na to dziadek zerwał się z ławki i wrzasnął: KU*** MAĆ. Pytanie: Co powiedziała dziewczynka babci a babcia dziadkowi? Odpowiedź: ławka jest świeżo malowana. Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji... - Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
Najlepsze dowcipy o babci i dziadku. Śmieszne kawały z babciami, dziadkami i wnuczkami. Żarty i humor o babciach. Seniorki, emerytki, babcie na wesoło W domu spokojnej starości Rodzina przywiozła swoją starszą schorowaną babcię do domu spokojnej starości. Pielęgniarki wykąpały staruszkę, nakarmiły i posadziły ją na fotelu przy oknie z widokiem na chwili staruszka zaczęła przechylać się na boki swojego fotela. Widząc to, pielęgniarki przybiegały, aby wyprostować staruszkę na fotelu. Jednak po kilku minutach staruszka znów zaczęła się przechylać na boki i znów przybiegły staruszkę odwiedziła rodzina, aby sprawdzić jak się czuje w nowym miejscu.– Czy dobrze cię tu traktują, mamo?– Wszystko jest dobrze – odpowiada staruszka – z jednym wyjątkiem. Nie pozwalają mi tu pierdzieć. Babcia i pudełko Wnuczek wraca do domu i nerwowo się rozgląda po pokoju. Po chwilipyta:– Babciu widziałaś moje pudełko z cukierkami? Z takim napisem LSD?– Pieprzyć to pudełko! Widziałeś smoka w kuchni? Babcia na przejściu dla pieszych Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się babcia z obok młodego człowieka i pyta:– Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę?– Oczywiście, babciu. Zaraz zapali się zielone światło.– Mądrala! Na zielonym, to se sama przejdę! Modlitwa wnuczka Dwóch chłopców spędza noc przed Wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się. Jeden z nich woła głośno:– Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowy komputer!Starszy brat:– Czemu tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy.– Ale babcia jest. > Dowcipy o Wigilii Najlepsze dowcipy o babci, kawały i żarty Babcia na wywiadówce w szkole Nauczycielka pyta ucznia:– Jasiu, dlaczego wczoraj na wywiadówce była twoja babcia, a ni mama?– Szczerze? – upewnia się Jasiu.– Szczerze.– Bo jest całkiem głucha. Telefon od starszej pani Dyżurny pogotowia gazowego odbiera telefon. Dzwoni jakaś starsza pani:– Rano piecyk włączyłam, a gaz się ciągle nie zapala.– A zapałkę, babciu, zapaliliście?– Oj! Stara jestem i zapomniałam! Już zapalam… Niedosłysząca babcia Babcia poszła do szkoły na wywiadówkę wnuczki. W klasie nauczycielka mówi do niej:– Pani wnuczka źle się sprawuje.– Cooo? Dopiero zszyłam i już się pruje? > Dowcipy o wnuczkach Śledzie i lekarz Przyszła babcia do lekarza i trzyma się za brzuch. Lekarz pyta:– Co pani dolega?– Brzuch mnie boli.– A co pani jadła?– Śledzie w puszce.– Były świeże?– Nie wiem, nie otwierałam. > Kawały o lekarzach Babcia i sport Jasio po meczu wraca do domu i mówi do babci:– Tobie, to dobrze, bo nie interesujesz się sportem…Na te słowa pobladła babcia zrywa się z miejsca i pyta przerażona:– A co, nasi przegrali? Babcia i wnuczek Zdenerwowana babcia wchodzi do pokoju wnuczka i mówi:– Od godziny wołam cię i wołam! Dlaczego nie przychodzisz?– Ale ja nie słyszałem, że babcia woła.– To mogłeś chociaż przyjść i powiedzieć, że nie słyszysz! Dowcipy o babci: (c) / Superpress Zobacz też:> Dowcipy o dziadku> Dziadek i babcia dowcipy erotyczne | Tags: babcia, babcie, dowcipy o babci i dziadku, kawały na Dzień Babci, dowcip o wnuczku, dowcipy o wnuczkach, dowcipy o wnuczku, dowcipy o seniorach, dowcip o seniorze, kawały o babci, kawał o babci, dowcip o babci, żart o babci, humor o babci, żarty o babci, kawały o babciach, żarty o babciach, żart o babciach, dowcip o babciach, Dzień Babci dowcipy, kawał o babciach, o babciach, kawały babci, staruszki, o babci, staruszka, kawały o staruszkach, kawały o babci i wnuczku, teksty o babci i dziadku, dowcipy dla babci i dziadka, dowcipy o emerytkach, kawały o emerytkach, emerytka dowcipy, emerytki dowcipy, emerytki kawały, dowcipy o Dniu Babci, dowcipy o babciach, dowcipy o staruszkach, kawały o sklerozie, oznaki starości dowcipy, Dzień Babci i Dziadka, dowcipy o babci, krótkie dowcipy o babci i dziadku, kawały o dziadku i babci, dowcipy o dziadku i babci, dowcipy o dziadkach i babciach
Trzech starszych panów rozmawia o trzęsących się im rękach. Pierwszy mówi: - Moje ręce trzęsą się tak bardzo, że kiedy się dziś goliłem, zaciąłem się w policzek. Drugi go przebija: - Moje ręce trzęsą się tak bardzo, że kiedy wczoraj strzygłem trawę, pociąłem wszystkie moje kwiatki. Na to trzeci: - To nic! Moje ręce tak się trzęsą, że kiedy wczoraj sikałem, doszedłem trzy razy! W zatłoczonym autobusie stoi blondynka. Obok niej stoi starsza kobieta trzymająca się poręczy u góry. Pod pachami ma włosy niegolone od dziecka. Nagle blondynka do niej mówi: - O, co za baletnica! Nie może pani tej nogi wyżej założyć? Do kolejki zwiedzających stojącej przed klatką w ZOO, dochodzi starszy dziadek. Stoi i czeka, w końcu zniecierpliwiony zaczepia gościa, który stał ostatni i drżącym głosem pyta: - Pan tera? - Nie, tygrys. Na wywiadówkę do wnuczki idzie babcia. W klasie nauczycielka mówi: - Pani wnuczka źle się sprawuje - Co? Dopiero zszyłam już się pruje Trzech staruszków po siedemdziesiątce żali się, któremu bardziej trzęsą się ręce. Odzywa się pierwszy: - Mnie się tak trzęsą, że szklanki nie mogę złapać. - A mnie się tak trzęsą, że szczęki nie mogę sobie do ust włożyć - mówi drugi. - To jeszcze nic - mówi trzeci. - Rano, zanim się wysikałem, to dwa razy doszedłem... Kobieta na łożu śmierci dyktuje testament: - Proszę, aby moje zwłoki poddano kremacji, a prochy rozsypano na parkingu restauracji McDonalds... - Dlaczego?! - dziwi się notariusz. - Chcę mieć pewność, że co niedziela dzieci będą odwiedzały moje miejsce wiecznego spoczynku. Dwóch Dziadków kłóci się, który ma większą sklerozę. Pierwszy mówi. - Poszedłem kiedyś z wnuczkiem na lody nie wiem po co to kupiłem i dałem dziecku. Na to drugi - Ja poszedłem z żoną do kawiarni na kawę, niosę tą kawę do tego stolika, siadam przy tym stoliku patrze się na tą kobietę i tak myślę, no skąd ja tą starą purchawe znam. Nastolatka odpowiada na pytania reportera w ankiecie ulicznej: - Jak wyobrażasz sobie piękną śmierć? - Tak jak umarł mój dziadek. - A jak umarł twój dziadek? - Zasnął i się już nie obudził. - Tak, to piękna śmierć. A jak byś nie chciała umrzeć? - No, tak jak przyjaciele mojego dziadka. - A jak oni zmarli? - Jechali tym samym samochodem, którym kierował mój dziadek. Do Nowaków przyjechała w odwiedziny babcia: - Wnusiu, dobrze się chowasz? - Staram się - wzdycha Pawełek - ale mama i tak zawsze mnie znajdzie i wykąpie. Żołnierz postanowił, że jak tylko wyjdzie do cywila, to przeleci pierwszą napotkaną kobietę, tyle razy, ile będzie miała zębów. Traf chciał, że spotkał starą babcię. Wyjaśnił, o co chodzi, babcia się zgodziła, ale mówi, że ma tylko jednego zęba. Po numerku żołnierz podziękował, a babcia mówi: - Panocku, ja tu jesce taką skorupkę mom. W domu starców spotyka się 3 dziadków. Pierwszy mówi: - Wiecie co, ja wstaje o 3 w nocy i sram do 4. Na to drugi: - Ja siedzę na sedesie i nie mogę się wysikać dopiero po godzinie coś pójdzie. Na to trzeci: - Ja tam sram o 4 sikam o 6 a budzę się o 8. Wychodzi baba ze sklepu, w rękach siaty z zakupami. Przed sklepem dorwał ją ekshibicjonista, rozpiął płaszcz i się okazał. Babina się zapatrzyła na delikwenta i: - O Jezu. Jajek zapomniałam kupić . Na ławce siedzą dwaj staruszkowie, a obok nich przechodzi piękna młoda dziewczyna. Nagle jeden do drugiego: - Podrywamy dupcie? - Nie, ja bym jeszcze trochę posiedział. Przychodzi babcia na komisariat policji: - ukradziono mi pieniądze - Gdzie pani trzymała pieniądze - w majtkach - i nie czuła pani - czułam ale myślałam, że on w uczciwych zamiarach - Babciu, czemu masz takie wielkie oczy? - Wynoś się! Sram! Spotykają się dwaj starzy znajomi na przystanku autobusowym. Jeden pyta drugiego: - Co tam? Masz żonę? - Mam. - A dzieci masz? - Nie mam. - To na co czekasz? - Na autobus. Wchodzi młody chłopak do autobusu i siada. Obok przyszła stara babka i mówi: - może byś wstał synu??!! a on na to: - ja wstanę, a pani usiądzie - nie, nie, nie ma głupich! przyszła babcia do lekarza,lekarz pyta -co pani dolega -brzuch mnie boli -a co pani jadła -śledzie w puszce -były świeże? -niewiem bo nie otwierałam Wchodzi babcia do kościoła z dzieckiem i mówi: - kochanie to święte mieście i trzeba być cicho. - dobrze babciu. Zaczyna się msza wszyscy śpiewają a bobas na to wstaje i tańczy. Babka go wyprowadza i mówi: - Co ty niemądry to miał być bregdens? - To co babciu wchodzimy i powtarzamy? Do pewnego człowieka który miał 101 lat przyjechała telewizja. Reporter podchodzi do emeryta i mówi: - Panie Zdzisławie jest pan chyba najstarszym człowiekiem w Polsce. Czy zgodzi się pan na mały wywiadzik dotyczący pana długiego życia? - Pan chwile poczeka, zapytam ojca. - Jak to panie Zdzisławie, to pan ma jeszcze ojca? - Tak, rąbie drzewo za domem z dziadkiem. Siedzi dziadek na ławce Babcia też ma różowe skarpetki..
dowcipy o staruszkach 89-letni emeryt zmęczony i wiekiem, i samotnością udaje się do pubu, aby poderwać dziewczynę. Godzinami siedzi przy barze, ale żadna kobieta nie chce przyjąć jego propozycji wspólnego wypicia drinka. Zrozpaczony podrywa 67-letnią babcię klozetową. Ta z ochotą przyjmuje jego propozycję, spędzają upojną noc i razem jedzą lekkostrawne śniadanie (płatki kukurydziane na mleku). W trzy dni później Alfred zauważa, że coś złego dzieje się z jego penisem - wypływa z niego podejrzana wydzielina. Tak szybko, jak na to pozwalają mu jego lata, biegnie do wenerologa. Lekarz dokładnie ogląda członka emeryta i pyta: - Czy ostatnio masturbował się pan lub też miałstosunek seksualny? - Tak! - odpowiada dumnie Alfred. - No to zjeżdżaj mi pan stąd! Za chwilę będzie miał pan orgazm!Kawały o staruszkach (dowcipy o babci, dowcipy o dziadku)Starsi państwo zatrzymali się w restauracji przy autostradzie na obiad. Po posiłku kobieta zapomniała zabrać ze stolika swoich okularów i przypomniała sobie o nich jakieś 30 kilometrów dalej. W drodze powrotnej mąż wyzywał ją od najgorszych: - Ty zapominalska głupia babo, przez ciebie nigdzie nie dojedziemy! Szkoda, że nie zapomniałaś własnej głowy!!! A kiedy już dojechali do restauracji i żona pokornie wyszła z samochodu, by zapytać o zgubę, rzucił przez okno: - I przy okazji weź moją czapkę...Kawały o staruszkach (dowcipy o babci, dowcipy o dziadku)98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: - Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna... Doktor myśli chwilę i mówi: - Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem? - Nie - odpowiada staruszek. - Niedźwiedź padł martwy jak kłoda. - Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić! - I do tego punktu właśnie zmierzałem...Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej przemowie pyta zgromadzonych: - Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?! Mniej więcej połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta: - Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?! Tym razem zgłasza się jakieś 80% osób. Kaznodzieja zawiedziony wraca do kazania. 30 minut minęło. Wkońcu przerywa i pyta: - Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?! Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, podnoszą ręce do góry... Wszyscy oprócz staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta jej: - Dlaczego nie chce pani przebaczyć wrogom? - Nie mam żadnych. - Jakie to niezwykłe, ile pani ma lat?? - 98. - Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim, jak to możliwe, żeby nie mieć żadnych wrogów. Staruszka nieśmiało wychodzi na środek bierze do ręki mikrofon i mówi: - Przeżyłam wszystkich skurwysynów!
dowcipy o dziadku i babci